Za nami weekend pełen sportowych emocji, ale także różnorodnych atrakcji dla ducha i ciała , które gmina Grębocice, wraz z partnerami przygotowała dla gości i kibiców Memoriału im, Grundmanna i Wizowskiego. Wśród nich była - po raz pierwszy w naszym subregionie! - inscenizacja historyczna wykonaniu wojskowych grup rekonstrukcyjnych. Scenariusz oparty został na kanwie wydarzeń z okresu napoleońskiego na Śląsku. „Oblężenie dworu w Grębocicach”, to historia o tym, jak żołnierze napoleońscy z głogowskiego garnizonu mieli do wykonania z pozoru proste zadanie: aresztować księcia von Hohenzollern, a przekonują się, że sytuacja wymaga armat. Dworu broni niewielki oddział, dowodzony przez samego księcia Fryderyka Augusta von Hohenzollern, podpułkownika wojsk pruskich. Batalia o zdobycie dworu była treścią prawie godzinnej inscenizacji. Z obydwu stron prowadzono ostrzał artyleryjski i karabinowy. Huk wystrzałów zagłuszał komendy dowódców i przekleństwa żołnierzy. Dymy i płonąca słoma na nadawały dramaturgii. W dalszej fazie napoleońscy - żołnierze 2. pułku Księstwa Warszawskiego i wspierający ich młodzi Irlandczycy z 3. pułku irlandzkiego - wdzierają się do wnętrza budowli. Po obu stronach są zabici i ranni, ci ostatni opatrywani prze markietanki. W walkach wręcz przełamany zostaje pruski opór. Książę Fryderyk Augusta von Hohenzollern pragnie rozstrzygnąć swój los honorowo, wyzywając na pojedynek dowódcę 2. pułku. Ranny w rękę poddaje się i zostaje wzięty do niewoli. Tak zakończyło się oblężenie w Grębocicach. Wykonawcami akcji militarnej były dwie grupy rekonstrukcyjne: 2. pułk Księstwa Warszawskiego z Krotoszyc, prowadzony przez Jozefa Cieślę, i Regiment Piechoty von Alvensleben nr 33 ze Srebrnej Góry, pod wodzą Kazimierza Gądka. Fabułę opracował i jako narrator wystąpił Antoni Bok. Pozostaje jeszcze wyjaśnić: jak to było naprawdę?

 Książę Fryderyk August walczył jesienią 1806 r. przeciwko Napoleonowi. Jako groźny przeciwnik, został też rzeczywiście wzięty do niewoli. Jednak nie w Grębocicach, a w Prenzlau w Meklemburgii. Przewieziony został do Paryża, gdzie spędził rok w areszcie domowym. Po uwolnieniu, w1808 r. został mianowany generałem. Ponownie dowodził wojskiem w wojnie przeciw Francji w 1813 r. Wówczas też , po śmierci swojego ojca  odziedziczył grębocicki majątek. Posiadał ponadto liczne inne majątki. Nie wiemy, czy i kiedy w Grębocicach przebywał, natomiast wiadomo, że w 1833 r. przekazał działkę pod budowę szkoły ewangelickiej obok kościoła ewangelickiego. Ponadto drewno i 500 talarów. Budynek szkoły, stoi do dziś, odrestaurowany - to obecne przedszkole.

Fryderyk August zmarł w 1843 r. Był dwukrotnie żonaty lecz za każdym razem z paniami z niższych sfer (z obydwu małżeństw miał 11 dzieci), toteż potomstwo nie miało prawa do dziedziczenia tronu i posiadłości. Grębocickie dominium należało odtąd do kolejnych królów pruskich, a po 1918 r. zostało upaństwowione. Od 1872 do 1945 r. majątek był w dzierżawie.

 

Antoni Bok

 
Odsłon: 341